A u nas w Bujnach też jechało FERRARI, tylko z niczym się nie zderzyło i mało kto o tym wie. Nikt o tym nie mówi, nie komentuje...
Ej, życie na wsi to nuda. W wielkich miastach to co innego. Zawsze coś się dzieje. Choćby ta stłuczka na ul. Wyzwolenia.
A u nas co?
Dwa tygodnie temu pies Pierdziszewskiej zagryzł kurę starej Moaciochowej.
Ot afera nawet, policja nie przyjechała .
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!